TYP: a1

Krzysztof Baranowski „Dom pod żaglami”

środa, 11 lipca 2012
MZ

Jako małoletnie chłopię z namiętnością poszukiwałem lektury, w której występowali żeglarze, piraci, żaglowce i jachty. Wtedy też wyżej ceniłem sobie tak zwaną fikcję niż literaturę faktu. Po prostu to co wymyślone wydawało mi się bardziej atrakcyjne od tego co wydarzyło się naprawdę.

Pewnego razu moją uwagę zwrócił tytuł – jaki? O tym powiem dalej – zacząłem książkę czytać i tu spotkało mnie rozczarowanie, nie była to bowiem powieść, czego się spodziewałem, lecz książka, dzisiaj nazwalibyśmy, reportażowa. Jednak pokonując niezadowolenie zagłębiałem się w tę opowieść. Po raz pierwszy obserwowałem prawdziwe życie na jachcie pokonującym ocean, poznawałem terminy żeglarskie i trud życia na pokładzie. Teraz mogę to zdradzić – książka nazywała się „Kapitan kuk”, a była sygnowana nazwiskiem Krzysztof Baranowski.

Od tego czasu mam pewien sentyment do tego autora i sięgam od czasu do czasu po książki przez niego napisane. A pisarz to płodny, wystarczy popatrzeć na ilość tytułów, jakie pojawiły się w Tawernie w dziale „recenzje”. Jest też, jak już kiedyś wspominałem postacią kontrowersyjną, mającą tyluż zwolenników i wielbicieli, co i prześmiewców i nieprzyjaciół. Ale to rzecz w tym wypadku uboczna, mówimy przecież o książce, a nie o osobie autora.

„Dom pod żaglami” to relacja z rejsu jaki Baranowski odbył wraz ze swoją rodziną, płynąc z Nowego Jorku w górę rzeki Hudson, przez Wielkie Jeziora do Chicago, stąd rzeką Illinois do Missisipi, a jej nurtem do Nowego Orleanu, by potem przekroczyć Atlantyk, odwiedzając po drodze Bahamy i Azory, w końcu docierając do Plymouth. Opowieść jest rozpisana na głosy, swoje wrażenia i przeżycia przekazuje Baranowski, a jakby w kontrze poznajemy to co sobie myślała i co przeżywała jego ówczesna żona. Jeśli ktoś marzy o takim rodzinnym rejsie – nie chodzi tu o tygodniowy wypad do Chorwacji, lecz długotrwałą żeglugę obfitującą w trudne i niebezpieczne sytuacje – to przed podjęciem się takiego przedsięwzięcia powinien tę książkę „ku przestrodze” przeczytać.

Krzysztof Baranowski „Dom pod żaglami”

Fundacja Szkoła pod Żaglami Krzysztofa Baranowskiego

Solec 180, 05-532 Baniocha, Wydanie II

Stron: 218

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 29 czerwca

Wystartował ze Świnoujścia s/y "Asterias" pod dowództwem Kapitana Aleksandra Lipińskiego w rejs dookoła świata na trasie Świnoujście, Bermudy, Kanał Panamski, Tahiti, Australia, Mauritius, Kapsztad, Świnoujście.
wtorek, 29 czerwca 1976
W kolejnych regatach Bermudy-Europa z metą w hiszpańskim porcie Bayona wziął udział "Dar Szczecina" z Kapitanem Jerzym Kraszewskim.
czwartek, 29 czerwca 1972
Z Helu wyruszył s/y "Freya" z Kpt. Dariuszem Boguckim; żeglarze dotarli do portu Godthab na Grenlandii i powrócili do kraju 19 września.
niedziela, 29 czerwca 1969
Wyruszył w pierwszy rejs 300-tonowy flagowy statek szkolny ZHP "Zawisza Czarny" pod Kapitanem Mariuszem Zaruskim; trasa wiodła z Gdyni do Kopenhagi, Londynu, Antwerpii, Amsterdamu i z powrotem do Gdyni.
sobota, 29 czerwca 1935
W Greenock wodowany został herbaciany kliper "Ariel", m.in. uczestnik regat kliprów w 1866 r., w których startowały trzy najsłynniejsze klipry "Teaping", "Ariel", "Serica"; trasę z Fu-czou do Londynu pokonały w 99 dni; zwyciężył "Teaping" z przewagą 12 mi
czwartek, 29 czerwca 1865