TYP: a1

Rozbitkowie i wielki napis HELP

poniedziałek, 15 kwietnia 2024
Hanka Ciężadło

Kilka dni temu na jednej z bezludnych wysp Mikronezji rozegrała się historia rodem z filmów przygodowych. Trzech rozbitków utknęło na końcu świata bez łączności, sprzętu, czy nadziei na pomoc. OK, nadzieję jednak mieli – w końcu wykonali na plaży wielki napis „POMOCY”; i pomoc nadeszła.

Przepis na katastrofę

31 marca bieżącego roku trzech mężczyzn wypłynęło sobie na ryby, startując z atolu Polowat w Mikronezji. Panowie lekko po czterdziestce, wszyscy są krewnymi, znają się, jak łyse konie. Są też doświadczonymi wodniakami, znającymi okoliczne wody i zapewne niejeden taki rejs już wspólnie odbyli… Co zatem mogło pójść nie tak? Jak się okazało, wiele rzeczy.

Po pierwsze jednostka, jaką udali się na morze, była mało komfortowa: to otwarta łódka napędzana niewielkim silnikiem zaburtowym. Jak informuje straż przybrzeżna, łódź uległa uszkodzeniu (nie podano jednak przyczyn ani szczegółów). Na dodatek silnik również odmówił posłuszeństwa. W zaistniałych okoliczonściach dalsza żegluga nie miała sensu; wszyscy trzej dostali się więc na najbliższą wyspę – a najbliżej znajdował się atol Pikelot.

Rozbitkowie

Panowie wypłynęli i nie wracali; nikt nie wiedział dlaczego. Tydzień po rozpoczęciu feralnego rejsu krewna mężczyzn zgłosiła, że trzej wujkowie wybrali się na atol Pikelot i słuch po nich zaginął. Rozpoczęto więc poszukiwania. 

Do przeszukania był kawał Pacyfiku: z Polowat, gdzie zaczął się rejs, do Pikelot jest 185 km  a przecież nie było wiadomo dokładnie, w którym miejscu doszło do ewentualnej awarii czy wypadku. Szanse na znalezienie rozbitków były raczej matematyczne, ale mimo to należało spróbować. Do akcji poszukiwawczej prowadzonej przez Joint Rescue Sub-Centrum Guam zaangażowano m. in. samolot patrolowy P8-Poseidon należący do US NAVY, który wystartował z bazy lotniczej Kadena na Okinawie, a także kuter straży przybrzeżnej „Olivier Henry”.

Okoliczności przyrody

Straż Przybrzeżna podaje w komunikacie, że obszar poszukiwań wynosił 78 800 mil kwadratowych. Gdzieś na tym bezmiarze wód była maleńka, bezludna, koralowa wysepka, w większości zarośnięta palmami i krzewami. Na szczęście mająca też skrawek plaży.

Rozbitkowie wykonali więc na niej napis „HELP” z liści palmowych, chociaż trudno powiedzieć, na co liczyli – znając okoliczne wody, wiedzieli zapewne, że sznasa na ratunek jest niewielka... ale nie zerowa. Okazało się, że napis był na tyle duży i dobrze widoczny, iż spełnił swoje zadanie. Jak mówi porucznik Chelsea Garcia ze straży przybrzeżnej: „Ten akt pomysłowości odegrał kluczową rolę w poprowadzeniu akcji ratowniczych bezpośrednio na miejsce”. Samolot dostarczył rozbitkom prowiant i zestawy ratunkowe. Tak zaopiekowani, mogli już spokojnie poczekać, aż przypłynie po nich  „Olivier Henry”, by zabrać ich do domu.

 

Tagi: rozbitkowie, akcja, Mikronezja, Polowat, Pikelot
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 29 czerwca

Wystartował ze Świnoujścia s/y "Asterias" pod dowództwem Kapitana Aleksandra Lipińskiego w rejs dookoła świata na trasie Świnoujście, Bermudy, Kanał Panamski, Tahiti, Australia, Mauritius, Kapsztad, Świnoujście.
wtorek, 29 czerwca 1976
W kolejnych regatach Bermudy-Europa z metą w hiszpańskim porcie Bayona wziął udział "Dar Szczecina" z Kapitanem Jerzym Kraszewskim.
czwartek, 29 czerwca 1972
Z Helu wyruszył s/y "Freya" z Kpt. Dariuszem Boguckim; żeglarze dotarli do portu Godthab na Grenlandii i powrócili do kraju 19 września.
niedziela, 29 czerwca 1969
Wyruszył w pierwszy rejs 300-tonowy flagowy statek szkolny ZHP "Zawisza Czarny" pod Kapitanem Mariuszem Zaruskim; trasa wiodła z Gdyni do Kopenhagi, Londynu, Antwerpii, Amsterdamu i z powrotem do Gdyni.
sobota, 29 czerwca 1935
W Greenock wodowany został herbaciany kliper "Ariel", m.in. uczestnik regat kliprów w 1866 r., w których startowały trzy najsłynniejsze klipry "Teaping", "Ariel", "Serica"; trasę z Fu-czou do Londynu pokonały w 99 dni; zwyciężył "Teaping" z przewagą 12 mi
czwartek, 29 czerwca 1865