TYP: a1

Łosoś z rusztu

sobota, 24 marca 2012
MZ

Postój przy tym nabrzeżu był wprawdzie niezbyt komfortowy, bowiem nie jest przyjemnie sąsiadować z kilkoma kutrami rybackimi, ale Matt nie miał zamiaru szukać innego miejsca. Po pierwsze stał tu za darmo, co wziąwszy pod uwagę stan jachtowej kasy nie było bez znaczenia. Po drugie, dzięki sąsiedztwu rybaków, z którymi szybko się zaprzyjaźnił, zawsze mógł liczyć na to, że po powrocie z połowów obdarują go jakąś rybą, co zapewni mu smaczny i darmowy posiłek. Po trzecie, mógł w tym miejscu przeprowadzić naprawę swego jachtu, który mocno ucierpiał podczas ostatniego rejsu.

Wracając z Islandii dostał się w niesłychanie silny sztorm. Właściwie tylko szczęściu zawdzięczał, że wszystko skończyło się dobrze, choć właściwie powinno się skończyć katastrofą. Lodowate fale przewalały się przez pokład niszcząc takielunek, załoganci złożeni chorobą morską praktycznie nie mogli mu w walce z żywiołem pomóc, zalegając zrezygnowani pod pokładem. Jacht zaczynał brać wodę. W chwili gdy również silnik odmówił pracy Matt był o krok od wezwania pomocy. I zrobiłby to, gdyby nie źle umocowana gaśnica, która przy kolejnym wariackim przechyle przeleciała lotem koszącym przez kabinę, precyzyjnie trafiła w krótkofalówkę, całkowicie ją niszcząc. Gdy już stracił nadzieję, bezlitosny do tej pory wiatr zelżał. Mógł postawić sztormowe żagle, reanimował jednego z załogantów, by ten za pomocą ręcznej pompy zęzowej wyczerpywał wodę, która dostała się do wnętrza, a sam skierował jacht do najbliższego norweskiego portu. Tu po pożegnaniu z załogantami, zaczął naprawiać jacht. Sąsiedztwo i przyjaźń z rybakami także w tym wypadku się opłaciła. Chętnie pomagali mu w pracach, a ponieważ sam nie był zbyt biegły w sprawach technicznych, bezcenna była wiedza mechanika z jednego z kutrów, który szybko i sprawnie przywrócił jachtowy silnik do życia. Pozostawało mu jedynie pouszczelniać jacht, który podczas sztormu tak haniebnie nabierał wody. Najbardziej newralgiczne było połączenie kadłuba z pokładem. Część prac już wykonał. Teraz postanowił zrobić sobie przerwę, tym bardziej, że właśnie został obdarowany przez powracających z połowu rybaków pięknym łososiem. Rozpalił grill, podzielił rybę na dzwonka. Wiedział, że ten posiłek wprawi go w dobry humor, bowiem ryby znakomicie podnoszą poziom serotoniny!

Łosoś z rusztu

Kawałki podzielonego na dzwonka łososia należy obficie skropić sokiem z cytryny i odstawić na kilkanaście minut w chłodne miejsce. W tym czasie rozpalamy grill i przygotowujemy dodatki. Smaczną i znakomicie się komponującą z łososiem przystawką jest gęsty jogurt lekko posolony i wymieszany z posiekanym koperkiem. Tuż przed położeniem kawałków łososia na ruszcie solimy je, po czym opiekamy je tak długo, aż skóra się przyrumieni. Znakomite w towarzystwie jogurtu, sałaty i białego, wytrawnego wina.

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 13 maja

Timothy Severin wraz z czterema towarzyszami na tratwie z bambusa o nazwie "Hsu-Fu" wyruszył z okolic Hanoi przez Pacyfik; około 1000 Mm od wybrzeża Karoliny, w 104 dniu żeglugi, tratwa się rozpadła, a załogę uratował amerykański Coast Guard.
czwartek, 13 maja 1993
Timothy Severin wraz z czterema towarzyszami na tratwie z bambusa o nazwie "Hsu-Fu" wyruszył z okolic Hanoi przez Pacyfik; około 1000 Mm od wybrzeża Karoliny, w 104 dniu żeglugi, tratwa się rozpadła, a załogę uratował amerykański Coast Guard.
czwartek, 13 maja 1993
Odpłynął w swój ostatni rejs do Hilo Stan Hugill, człowiek legenda; mając 16 lat zamustrował na swój pierwszy żaglowiec, na kilkunastu kolejnych przepływał własną młodość, później jako zawodowy szantymen bywał na wszystkich morzach i oceanach. Śpiewał, pi
środa, 13 maja 1992
W Lysaller umiera Fritjof Nansen (ur. w 1861 r.) - norweski oceanograf i badacz polarny; m.in. zorganizował ekspedycję na statku "Fram", aby dowieść swojej tezy o istnieniu morskiego prądu polarnego płynącego ku wschodnim wybrzeżom Grenlandii.
wtorek, 13 maja 1930
W Świnoujściu nastąpił start s/y "Witeź II" z Kapitanem Emilem Żychiewiczem do rejsu do Islandii. Był to pierwszy rejs polskiego jachtu do stolicy Islandii. Rejs zakończył się 12.07.1959 r. po przebyciu 3767 Mm.
środa, 13 maja 1959