TYP: a1

Czy Polacy to naród morski?

poniedziałek, 1 grudnia 2025
SSI

Tekst pochodzi z Subiektywnego Serwisu Internetowego kpt. Jerzego Don Jorge Kulińskiego.

Wydaje mi się, że to klasyczne pytanie retoryczne, ale może się mylę. Za PRL wszystko było jasne. Prawda była jedna i wyraźnie zadekretowana. Zbigniew Rembiewski stara się dotrzeć do dawnych źródeł historycznych, ale wszyscy wiemy jak to jest z tą historią. Najczęściej poszukiwania prowadzone są pod tezę. Czyli dużo zależy kto i czego szuka. Skoro tak to co nam pozostaje? Oczywiście odwołać się do opinii, marzeń, a może  życzeń Czytelników SSI.

Co niniejszym czynię – z przyjemnością wyręczając Zbycha.

Żyjcie wiecznie!

Don Jorge

Czy Polacy to naród morski? Jeśli to od kiedy?

Polacy, bez rozciągania pojęcia na sąsiednie ludy słowiańskie, mówiące we wczesnym średniowieczu prawie identycznymi językami, a pomieszkujący nad morzami. O Polakach w sensie przynależności narodowej, możemy mówić dopiero od późnych wieków średnich, bez wdawania się w spory uczonych, od kiedy? Najstarszym odniesieniem do stosunku polsko – morskiego, są słowa włożone przez Galla Anonima w usta wojów Bolesława Krzywoustego, ale nie ma tam pochwały morza, a raczej informacja o przełamaniu lęku przed nim. I próżno by szukać w zabytkach naszego piśmiennictwa pochwały morza przez następne kilka wieków. A wręcz w okresie staropolskim zaczyna dominować do niego dystans, pogarda dla ludzi z morza żyjących, w kontrze do wyidealizowanego życia na roli. Zbiór tekstów staropolskich dotykających tematu polsko – morskiego omówił prof. Janusz Tazbir, w wydanej w 1979 r. pozycji „Spotkania z Historią”, w rozdziale p.t. „Żeglarz i podróżnik w literaturze staropolskiej”. Z kilkudziesięciu przywołanych pozycji literackich, wyłazi jednoznaczny obraz odrzucenia, a przy tym wielkiego strachu przed morzem.

Jedynie w pamiętnikach Jana Chryzostoma Paska, obraz nie jest taki czarny. Pasek w swoich pamiętnikach szeroko opisał swoje obserwacje z Danii, gdzie pod komendą Czarneckiego wojował prawie 2 lata. W tym czasie kilkakrotnie wypływał na morze, zarówno w celu przemieszczania się między wyspami, jak i trafiały się wypłynięcia czysto przyjemnościowe. Jedna dla obserwacji życia w tamtejszych wodach, inne dla przyjemniejszej drogi wodą niż lądem. Stąd też zaryzykowałbym tezę, że być może, był pierwszym Polakiem uprawiającym jachting. Bo czymże jest jachting?

AI podrzuca taką definicję: „Jachting to ogólna nazwa dla aktywności związanych z rekreacyjnym i sportowym pływaniem na jachcie, czyli jednostce pływającej”. Wchodząc na pokład łodzi w celu dopłynięcia z miejsca kwaterowania do miasteczka Aarhus na niedzielną mszę, podczas gdy równie dobrze mógł tam się udać konno, zrobił tak dla spodziewanej przyjemności z podróży morzem. A oto jego słowa: „Delektowałem się wprawdzie spacyerem na morzu, ale też raz wielkiego nabrałem strachu, a to z tej racyjej. Zachciało mi się morzem jechać na nabożeństwo wielkanocne do Aarhusen, gdzie stał wojewoda, bo i bliżej było morzem, niżeli lądem, i dlatego też, żeby koni nie turbować”.

Był więc Pasek jachtsmenem był czy nie ? Dalsza nasza historia przed XX wiekiem, przywołuje jeszcze paru polskich żeglarzy jak Beniowski, Mierosławski czy Józef Konrad Korzeniowski, ale realizowali się oni w
żeglarstwie pod innymi banderami, wszak Polski nie było Tym większa chwała dla ludzi, którzy wyciągali nas na morze po odzyskaniu niepodległości. A że wielką i skuteczną robotę odwalili widzimy teraz po sobie. Takie to refleksje żeglarza, pierwszego nie hreczkosiejcy w rodzinie, na święto 11 listopada. Przekazane z opóźnieniem, za przyczyną własnych niedoskonałości.

ZR

 
Tagi: Polska, naród, morze, historia, SSI
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 1 grudnia

W Szczecinie powołano do życia oddział Yacht Klubu Polski.
niedziela, 1 grudnia 1946
"Dar Pomorza" w swoim rejsie dookoła świata, pod dowództwem Kapitana Konstantego Maciejewicza przeszedł Kanał Panamski jako pierwszy polski statek.
sobota, 1 grudnia 1934