TYP: a1

Rozebrał umocnienia, żeby powędkować

środa, 25 września 2024
Hanka Ciężadło

Każdy z nas wpada czasem na niezbyt mądry pomysł, jednak to, co zrobił pan wędkarz, przekracza granice standardowej głupoty. Gdyby jeszcze jego akcja miała miejsce, powiedzmy, miesiąc temu, można by uznać ją za brak wyobraźni.

Dzisiaj, gdy cała Polska pomaga powodzianom, trudno uwierzyć, że znalazł się człowiek, który nie wiedział, co to za worki leżą koło wału...

Okoliczności zdarzenia

Zdarzenie miało miejsce w Przyszowicach niedaleko Gliwic. 26-letni mieszkaniec tego sympatycznego miasta postanowił spędzić czas na łonie natury... ale nie za bardzo. Zamierzał co prawda łowić ryby, ale nie chciało mu się wchodzić w aż tak bliski kontakt z przyrodą, by parkować gdzieś nieopodal i maszerować z całym wędkarskim osprzętem.

Postanowił zatem wjechać na wały (co samo w sobie jest już niezgodne z prawem), jednak na swojej drodze napotkał przeszkodę w postaci ułożonych równiutko worków z piaskiem. Umocnienia miały chronić okolice przed powodzią, a przy okazji chroniły też przed wjazdem na wał. Co zatem zrobił ten młody człowiek?

Won z tymi workami

Gliwiczanin postanowił oczyścić sobie drogę i rozebrać kłopotliwe umocnienia. Worki leżały tam od kilku dni. Wydaje się wręcz nieprawdopodobne, że w świetle wydarzeń ostatnich tygodni ich widok nie skłonił pana wędkarza do jakichś refleksji.

Na szczęście jego wysiłki przy rozbieraniu umocnień zostały zauważone przez postronne osoby, zapewne pragnące, by okolica jednak nie została zalana. Wezwana na miejsce policja ukarała Gliwiczanina mandatem. Nie była to zawrotna kwota – raptem 500 złotych. Być może bardziej dotkliwą karą był fakt, że mundurowi nakazali mu naprawienie umocnień oraz to, że jednak nie mógł wjechać swoim oplem tam, gdzie zamierzał.

Dla przypomnienia

Grzbietem wałów często prowadzą ścieżki, trasy biegowe itp. Trzeba jednak pamiętać, że na wały można wejść tylko pieszo, ewentualnie wjechać rowerem. Kwestie te regulują przepisy Prawa Wodnego (Art. 176) oraz Kodeksu Wykroczeń (Art. 80).

Wynika z nich, że poza miejscami do tego przeznaczonymi, przez wały nie wolno przejeżdżać pojazdem mechanicznym, ani nawet konno. Nie można też rozbierać wałów czy ich umocnień, wypasać zwierząt gospodarskich, kopać, dziurawić, wbijać słupków itp.

W sytuacji powodziowej (czyli takiej, jaką mamy obecnie) Regionalny Zarząd Gospodarki może też całkowicie zakazać wstępu na wały. Zakaz ma charakter tymczasowy i z dotychczasowych ustaleń wynika, że ma on obowiązywać do 29.09.2024. Co ciekawe, złamanie tego zakazu może skutkować dużo bardziej dotkliwą karą, niż ta, którą zapłacił pan wędkarz – tu wysokość mandatu może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.

Tagi: wędkarz, wały, powódź, mandat
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 29 czerwca

Wystartował ze Świnoujścia s/y "Asterias" pod dowództwem Kapitana Aleksandra Lipińskiego w rejs dookoła świata na trasie Świnoujście, Bermudy, Kanał Panamski, Tahiti, Australia, Mauritius, Kapsztad, Świnoujście.
wtorek, 29 czerwca 1976
W kolejnych regatach Bermudy-Europa z metą w hiszpańskim porcie Bayona wziął udział "Dar Szczecina" z Kapitanem Jerzym Kraszewskim.
czwartek, 29 czerwca 1972
Z Helu wyruszył s/y "Freya" z Kpt. Dariuszem Boguckim; żeglarze dotarli do portu Godthab na Grenlandii i powrócili do kraju 19 września.
niedziela, 29 czerwca 1969
Wyruszył w pierwszy rejs 300-tonowy flagowy statek szkolny ZHP "Zawisza Czarny" pod Kapitanem Mariuszem Zaruskim; trasa wiodła z Gdyni do Kopenhagi, Londynu, Antwerpii, Amsterdamu i z powrotem do Gdyni.
sobota, 29 czerwca 1935
W Greenock wodowany został herbaciany kliper "Ariel", m.in. uczestnik regat kliprów w 1866 r., w których startowały trzy najsłynniejsze klipry "Teaping", "Ariel", "Serica"; trasę z Fu-czou do Londynu pokonały w 99 dni; zwyciężył "Teaping" z przewagą 12 mi
czwartek, 29 czerwca 1865