TYP: a1

S. Tekieli, A Widmański "Porucznik Stawropulos i tajemnica Lewity"

środa, 6 stycznia 2016
MZ
Nie ukrywam, że od dawna miałem przekonanie, iż tematyka żeglarska może stanowić znakomite tło dla kryminalnej powieści. To moje mniemanie łatwo udowodnić. Przecież jednym z częstych motywów, jakie spotkamy w klasycznym kryminale, to grupa ludzi zamknięta na niewielkiej przestrzeni, odcięta na jakiś czas od świata zewnętrznego. Może być to wagon Orient Expresu, samotna willa lub zamek położony w odludnym miejscu lub pozbawiony możliwości komunikacji na skutek jakiegoś kataklizmu. Ale przecież i jacht płynący po morzu, czy też cumujący przy bezludnej wyspie, świetnie spełnia wszystkie te warunki. Ograniczona przestrzeń kajut, messy i kokpitu może podgrzewać atmosferę, rodzą się konflikty i eksplodują namiętności. Również w wypadku, gdy myślimy o powieści sensacyjno-kryminalnej, to świat jachtingu, żeglugi daje wiele możliwości. Mogłaby to być zagadka związana z przemytem, handlem ludźmi, pomysłów na intrygę jest wiele. Jednak doświadczenie uczy nas, że próżno szukać na półkach księgarnianych powieści kryminalnych czy też sensacyjnych, które motyw żeglarski by eksploatowały.

Z tym większa radością powitałem książkę dwóch polskich autorów, której akcja dzieje się na greckich wodach, postaci w niej występujące to w przeważającej części żeglarze i która jest wciągającym kryminałem. Nie będę w tym miejscu oczywiście streszczał jej treści – to w wypadku kryminału zbrodnia gorsza od tej, która jest tematem opowieści. Mogę jedynie powtórzyć, że zagadka i zbrodnia w niej jest, są jachty, Morze Egejskie, wyspa o nazwie Lewita i prowadzący śledztwo tytułowy porucznik Stawropulos.

Najgorszym błędem, jaki można przy pisaniu powieści popełnić, to osadzić fabułę w realiach, o których pojęcia się nie ma lub to pojęcie jest mgliste. W tym wypadku autorzy tego błędu nie popełnili. Już po kilku pierwszych stronach łatwo się zorientować, że na żeglarstwie się znają, a także że nie obcy jest im kraj, w którym osadzili akcję. Można to ująć w jednym zdaniu – dobrze wiedzą o czym piszą, to istotne. Kolejną zaletą jest styl opowieści, lekko dosmaczony ironią i humorem, rzecz nie do przecenienia w wypadku literatury rozrywkowej. Na koniec to, co jest prawdziwą wisienką na torcie – postać porucznika Stawropulosa. Barwna sympatyczna figura Greka wychowanego w Polsce, miłośnika lingwistyki i alkoholu. Ubarwia on tę opowieść, a jeśli autorzy przedłużą jego egzystencję, to stanie w jednym szeregu z takimi literackimi postaciami jak komisarz Brunetti czy Montalbano – brawo!

Stanisław Tekieli, Adam Widmański „Porucznik Stawropulos i tajemnica Lewity”
Wydawnictwo Poradnia K
Warszawa 2015
Stron: 285
Cena: 34,90 zł
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 9 maja

Philippe Jeantot dopływając na "Credit Agricole" do Newport wygrywa I edycję BOC Challenge.
poniedziałek, 9 maja 1983
Z Travemunde do Polski wyruszyły zakupione tam - szkuner sztakslowy "Temida I" pod dowództwem Mariusza Zaruskiego i jol "Temida II" pod dowództwem Jana Kuczyńskiego; cztery lata później "Temida I" uległa rozbiciu w czasie postoju w porcie Władysławowo.
poniedziałek, 9 maja 1932
W Warszawie obradował pierwszy sejmik Polskiego Związku Żeglarskiego z udziałem przedstawicieli czterech klubów; pierwszym prezesem został Antoni Aleksandrowicz.
niedziela, 9 maja 1926
Z Lizbony wyrusza Niezwyciężona Armada - hiszpańska flota z zamiarem najazdu na Anglię.
poniedziałek, 9 maja 1588
W Glasgow urodził się sir Thomas Lipton (zmarł w Londynie 2.10.1931); fascynował się Pucharem Ameryki. Zasłynął z ponad 30. letniej walki o to trofeum na serii jachtów o nazwie "Shamrock".
czwartek, 9 maja 1850