TYP: a1

Kamizelka ratunkowa - przejaw inteligencji

czwartek, 5 lutego 2015
Sklep Żeglarski "SZEKLA" | Artykuł sponsorowany
Czy ktoś może myśleć, ze kamizelka ratunkowa to hańbiący dodatek? Czy ten ktoś może być żeglarzem?

Kamizelka

Niestety, wśród polskich żeglarzy takie niedorzeczne opinie pojawiają się dość często. Najgorsze jest to, że im ktoś ma mniej godzin na wodzie, tym bardziej kamizelki potrzebuje, a jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ją zakłada. Brawura zastępuje tu myślenie. Jeśli ktoś z takich nierozsądnych żeglarzy ogłada regaty, powinno mu to dać do myślenia.

Na zawodach istnieje zawsze zabezpieczenie ratownicze, a i tak nie da się na nich zauważyć żadnego uczestnika bez kamizelki ratunkowej lub asekuracyjnej. Na pewno jest to wynik doświadczenia i zdobytej dzięki temu przezorności, ale swoje zrobiła też pewnie edukacja w klubach żeglarskich od najmłodszych lat. Niestety, większość amatorów pozbawiona jest odpowiednich nawyków i nawet szkolenia. Można nawet na mazurskich jeziorach zobaczyć całe rodziny z małymi dziećmi i nikt z nich nie ma kamizelek. Z medycznego punktu widzenia jest to katastrofa, ponieważ nagrzane w słońcu ciała w kontakcie z wodą doznają szoku termicznego powodującego przyspieszony oddech, a w skrajnych przypadkach nawet utratę świadomości. Częsty jest też skurcz mięśni uniemożliwiający walkę o utrzymanie się na powierzchni. Do utonięcia jeden krok. I nie ma co narzekać na ograniczenie ruchów przez kamizelki, bo w nowoczesnych modelach jest to problem minimalny i można się do niego niemal natychmiast przyzwyczaić.

Kamizelki dzielimy na asekuracyjne i ratunkowe. Kamizelki asekuracyjne powinni wybierać tylko dobrzy pływacy, u których szok termiczny nie powoduje utraty przytomności. Formalny podział kamizelek wyróżnia cztery kategorie zależne od ich wyporności. Są to kolejno kamizelki 50N, 100N, 150N i 275N. Pierwszy typ to kamizelki asekuracyjne, które pomagają utrzymać się na wodzie przez krótki czas, zanim nie przyjdzie nadciągająca pomoc. 100N to pierwsza kamizelka ratunkowa pozwalająca przetrwać osobie o podstawowych umiejętnościach pływackich, a 150N uratuje na wybrzeżach Bałtyku nawet osoby, które nie potrafią pływać. 275N ratuje życie na pełnym morzu, nawet w przypadku wypadnięcia do wody w ciężkim ubraniu i z różnymi narzędziami. Pozwoli uratować życie nawet osobie, która straciła przytomność po kontakcie z wodą.

Wypływanie na każdy akwen wodny bez jakiejkolwiek kamizelki ratunkowej jest naprawdę dużym ryzykiem, a zastosowanie jej nieodpowiedniego typu może przynieść tylko złudzenie bezpieczeństwa, co tyczy się zwłaszcza osób nie potrafiących pływać.

Artykuł został opracowany przez Sklep Żeglarski "SZEKLA".
Tagi: kamizelki, bezpieczeństwo
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 13 maja

Timothy Severin wraz z czterema towarzyszami na tratwie z bambusa o nazwie "Hsu-Fu" wyruszył z okolic Hanoi przez Pacyfik; około 1000 Mm od wybrzeża Karoliny, w 104 dniu żeglugi, tratwa się rozpadła, a załogę uratował amerykański Coast Guard.
czwartek, 13 maja 1993
Timothy Severin wraz z czterema towarzyszami na tratwie z bambusa o nazwie "Hsu-Fu" wyruszył z okolic Hanoi przez Pacyfik; około 1000 Mm od wybrzeża Karoliny, w 104 dniu żeglugi, tratwa się rozpadła, a załogę uratował amerykański Coast Guard.
czwartek, 13 maja 1993
Odpłynął w swój ostatni rejs do Hilo Stan Hugill, człowiek legenda; mając 16 lat zamustrował na swój pierwszy żaglowiec, na kilkunastu kolejnych przepływał własną młodość, później jako zawodowy szantymen bywał na wszystkich morzach i oceanach. Śpiewał, pi
środa, 13 maja 1992
W Lysaller umiera Fritjof Nansen (ur. w 1861 r.) - norweski oceanograf i badacz polarny; m.in. zorganizował ekspedycję na statku "Fram", aby dowieść swojej tezy o istnieniu morskiego prądu polarnego płynącego ku wschodnim wybrzeżom Grenlandii.
wtorek, 13 maja 1930
W Świnoujściu nastąpił start s/y "Witeź II" z Kapitanem Emilem Żychiewiczem do rejsu do Islandii. Był to pierwszy rejs polskiego jachtu do stolicy Islandii. Rejs zakończył się 12.07.1959 r. po przebyciu 3767 Mm.
środa, 13 maja 1959