TYP: a1

Teraz to się zacznie...

poniedziałek, 24 lipca 2023
Hanka Ciężadło

… a może już się zaczęło? W Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy stanowisko Szefa Operacji Morskich (Chief of Naval Operations, CNO) obejmie kobieta – pani admirał Lisa Franchetti. Zastąpi ona na adm. Michaela M. Gildaya, który pełnił tę funkcję od 2019 roku. Co to dokładnie oznacza? I czy "baba" na mostku to dobry pomysł? 

Dziarski dziadek

Joe Biden jest szczególnym prezydentem, chociażby z tego powodu, że polityką zajmuje się od niemal pół wieku (kiedy zaczynał, miał zaledwie 29 lat i był jednym z najmłodszych senatorów w historii USA).

Mimo iż złośliwi twierdzą, że dzisiaj dziadek jest już nieco skostniały, nominacja, jaką ogłosił w miniony weekend, zdecydowanie temu przeczy. Fakt, że na stanowisko dowódcy US Nawy wyznaczył kobietę, z pewnością jest doskonałym wizerunkowo posunięciem, a przy tym wyrazem zaufania do jej wiedzy i umiejętności.

Oczywiście ogłoszenie nominacji nie jest równoznaczne z objęciem stanowiska – teraz pomysł prezydenta musi jeszcze zatwierdzić senat. Wszystko wskazuje jednak na to, że będzie to czysta formalność.

„Baba” u steru?

Straszne, prawda? W rzeczywistości jednak ta nominacja nie powinna być dla świata wielkim zaskoczeniem. Dotychczas pani admirał była bowiem zastępcą Szefa Operacji Morskich, a więc awans, jaki właśnie ogłosił Joe Biden, jest dla niej przesunięciem o zaledwie jeden schodek wyżej. Można by powiedzieć – naturalna ścieżka kariery (gdyby nie to, że jest to kariera „w szpilkach”).

Co ważne, pani admirał Franchetti będzie nie tylko pierwszą kobietą na stanowisku Szefa Operacji Morskich; będzie to też pierwszy w historii przypadek, gdy „baba” stanie na czele Kolegium Połączonych Szefów Sztabów (Joint Chiefs of Staff). To Kolegium od czasów II wojny światowej jest najwyższym organem władzy wykonawczej USA i skupia dowódców każdego rodzaju sił zbrojnych. Z objęciem tak wysokiego stanowiska wiąże się więc naprawdę duża odpowiedzialność — czy zatem „płeć słaba” poradzi sobie z tym wyzwaniem?

Kim jest pani admirał?

Wygląda na to, że twardą babką z Rochester (stan Nowy Jork); od czasu rozpoczęcia służby w 1985 roku wytrwale pięła się po kolejnych szczeblach kariery oficerskiej, służąc na różnych typach jednostek i w rozmaitych formacjach (jeśli ktoś jest bardzo ciekawy szczegółów, można je znaleźć na stronie departamentu obrony USA). Dla nas istotne jest, że była w swojej pracy na tyle dobra, iż otrzymała szereg odznaczeń – między innymi:

  • Medal Departamentu Obrony za Wybitną Służbę,

  • Medal Sił Lądowych za to samo,

  • Medal Departamentu Obrony (tym razem za Wzorową Służbę – i to dwa razy),

  • Medal za Chwalebną Służbę – pięć razy,

  • a na dodatek cztery Medale Pochwalne i dwa Medale za Osiągnięcie.

Krótko mówiąc, wygląda na to, że uśmiechnięta pani admirał mimo ogromu wyzwań sprawdzi się na nowym stanowisku. Serdecznie gratulujemy nominacji – i życzymy dalszych sukcesów. 

 

Fotografia tytułowa - Wikipedia, Public Domain/ US Navy

Tagi: USA, US Navy, nominacja, kobieta, dowódca, Franchetti, Biden
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 29 czerwca

Wystartował ze Świnoujścia s/y "Asterias" pod dowództwem Kapitana Aleksandra Lipińskiego w rejs dookoła świata na trasie Świnoujście, Bermudy, Kanał Panamski, Tahiti, Australia, Mauritius, Kapsztad, Świnoujście.
wtorek, 29 czerwca 1976
W kolejnych regatach Bermudy-Europa z metą w hiszpańskim porcie Bayona wziął udział "Dar Szczecina" z Kapitanem Jerzym Kraszewskim.
czwartek, 29 czerwca 1972
Z Helu wyruszył s/y "Freya" z Kpt. Dariuszem Boguckim; żeglarze dotarli do portu Godthab na Grenlandii i powrócili do kraju 19 września.
niedziela, 29 czerwca 1969
Wyruszył w pierwszy rejs 300-tonowy flagowy statek szkolny ZHP "Zawisza Czarny" pod Kapitanem Mariuszem Zaruskim; trasa wiodła z Gdyni do Kopenhagi, Londynu, Antwerpii, Amsterdamu i z powrotem do Gdyni.
sobota, 29 czerwca 1935
W Greenock wodowany został herbaciany kliper "Ariel", m.in. uczestnik regat kliprów w 1866 r., w których startowały trzy najsłynniejsze klipry "Teaping", "Ariel", "Serica"; trasę z Fu-czou do Londynu pokonały w 99 dni; zwyciężył "Teaping" z przewagą 12 mi
czwartek, 29 czerwca 1865