TYP: a1

Velux 5 Oceans - Gutek pierwszy na linii startu IV etapu

poniedziałek, 28 marca 2011
onEdition
onEdition
W niedzielę o godzinie 18.00 polskiego czasu czterech zawodników samotnych regat dookoła świata Velux 5 Oceans ruszyło na trasę kolejnego już, czwartego etapu regat. Polski skipper, Zbigniew Gutkowski, jako pierwszy przekroczył linię startu w urugwajskim Punta del Este. Polak był też pierwszy na pierwszym znaku kursowym.


Gutkowski powiedział przed startem: "Wszystko jest przygotowane tak, jak powinno być, Operon Racing jest gotowy do drogi. Niestety poza awarią główną, czyli kilem. Nie udało się tego tutaj zrobić, nie ma takich warunków, port turystyczny nie pozwala na naprawy stoczniowe. Trzeba mieć nadzieję, że skomplikowane warunki pogodowe w tym etapie pozwolą mi na nadrobienie strat jakie będę miał z tego powodu. Zobaczymy. Będę walczył jak zawsze do końca."

Przez pierwsze dwie doby żeglarze powinni płynąć dość szybko, bo prognoza zapowiada korzystne i nietypowe w tej okolicy warunki, czyli kurs z wiatrem.

Pierwsze wyzwanie na trasie to Wyż Świętej Heleny. Zawodnicy mieli już z nim do czynienia po drodze do pierwszego z portów etapowych, Kapsztadu. Wpływ tej ogromnej, wciąż zmieniającej swoje położenie strefy wysokiego ciśnienia sięga od brzegów Afryki do brzegów Ameryki Południowej. Wyż przemieszcza się po Południowym Atlantyku bez konkretnego rytmu czy powodu, w różnych kierunkach, zmienia się również jego intensywność. Ci, którzy dobrze radzą sobie z tego rodzaju wyzwaniami, będą mieli szansę szybciej przebić się na północ. Ci, którym nie uda się właściwie rozegrać tej pierwszej bitwy, mogą zostać w bezwietrznych strefach na dłużej.

Po pokonaniu Wyżu Świętej Heleny żeglarze zaczną wchodzić w strefę południowo-wschodnich pasatów, które powinny zapewnić im fantastyczne warunki do żeglugi - na krótką chwilę. Niedługo potem jachty wpłyną w międzyzwrotnikową strefę konwergencji, znaną jako pas ciszy równikowej. Znajduje się ona po obu stronach równika, ale nie ma stałych granic i stale się przemieszcza, a charakteryzują ją zarówno frustrujące strefy bez wiatru jak i nadchodzące nagle silne szkwały i burze.

Po przejściu równika znów czekają pasaty - tym razem północno-wschodnie. Razem z nimi zawodnicy powinni pożeglować względnie prostą drogą bezpośrednio do Charleston. Ale oczywiście im bliżej lądu, tym większe wpływy lokalnych wiatrów i prądów, które również nie ułatwią im zadania. Pierwsze jachty spodziewane będą na mecie po około 26 dniach od startu.

Ponieważ etap czwarty to przede wszystkim taktyka, komisja regatowa zdecydowała o wprowadzeniu do rozgrywki pewnej innowacji, a jednocześnie dodatkowych emocji. W trakcie tego atlantyckiego etapu zawodnicy będą mogli korzystać z "trybu ukrytego" i stać się na 24 godziny niewidoczni dla obserwatorów i rywali.

Z tej możliwości każdy z nich będzie mógł skorzystać dwukrotnie w trakcie etapu, pod warunkiem, że nie będzie to pierwsze 48 godzin wyścigu ani ostatnie 500 mil przed metą. W momencie, gdy skipper zadecyduje o przejściu w tryb ukryty, jego pozycja na interaktywnej mapie regat zostanie zamrożona na jedną dobę.

Źródło: www.velux5oceans.com
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 15 maja

Mateusz Kusznierewicz w La Rochelle zdobył mistrzowstwo Europy w klasie Finn; z początkiem maja awansował na pierwsze miejsce w rankingu Pucharu Świata ISAF.
sobota, 15 maja 2004
Na wodach San Diego, w 5. biegu finału Pucharu Ameryki "Team NZ" sir Petera Blake'a i Russela Couttsa wygrywa z "Young America" Dennisa Connera i Paula Cayarda.
poniedziałek, 15 maja 1995
W Gdańsku zwodowano s/y "Gedania" z przeznaczeniem do odbycia rejsu dookoła obu Ameryk.
czwartek, 15 maja 1975
S/y "Joseph Conrad" z Kpt. Tomaszem Zydlerem wyruszył w rejs, którego celem było okrążenie norweskiej wyspy Jan Mayen (zakończone powodzeniem) i dotarcie do wschodnich wybrzeży Grenlandii (co z powodu lodów okazało się niemożliwe).
poniedziałek, 15 maja 1972
Latarniowiec "Nantucket" tonie po kolizji z "Olympic".
wtorek, 15 maja 1934