Zbliżająca się uroczystość Wszystkich Świętych to dobra okazja, by przypomnieć wybitnych Polaków-ludzi morza, którzy w mijającym roku odeszli na wieczną wachtę. Życiorys każdego z nich to materiał na odrębną opowieść. Mamy więc świadomość, że poniższy tekst nie wyczerpuje tematu – niech jednak będzie naszym hołdem dla ich wkładu w kulturę morską i żeglarską.
29 stycznia odszedł na wieczną wachtę kpt. Jerzy Wąsowicz – żeglarz, podróżnik, organizator Zlotów Oldtimerów w Gdańsku. W latach 80. kupił stary, drewniany kuter rybacki, który przerobił na jacht oceaniczny Antica i wyruszył nim w 6-letnią wyprawę dookoła świata. Odznaczony m. in. nagrodą Rejs Roku-Srebrny Sekstant za wyprawę do obu Ameryk, Kolosem, nagrodą Konrada i Pomorskiego Rejsu 50-lecia Pomorskiego Związku Żeglarskiego.
1 lutego odszedł na wieczną wachtę Leon Wróbel – żeglarz, olimpijczyk, wielokrotny mistrz Polski i świata w klasach Cadet/Hornet; aktywny sportowiec przez 35 sezonów. Odznaczony Medalem PKOl „Za Zasługi dla Polskiego Ruchu Olimpijskiego”, Medalem za Szczególne Zasługi dla Żeglarstwa Polskiego, Honorową Odznaką Zasłużony Działacz Żeglarstwa Polskiego i Medalem 100-lecia PZŻ.
19 lipca odszedł na wieczną wachtę Krzysztof Witczak – społecznik, promotor polskiego żeglarstwa, sportowiec, sędzia żeglarstwa lodowego, mierniczy jachtów klasowych PZŻ. Odznaczony między innymi srebrną i złotą odznaką Zasłużony Działacz LOK, honorową odznaką za zasługi dla Żeglarstwa Wielkopolskiego oraz Medalem za Szczególne Zasługi dla Żeglarstwa Polskiego.
17 czerwca odszedł na wieczną wachtę Maciej Dowhyluk – żeglarz, motorowodniak, a przede wszystkim znakomity budowniczy jachtów. Miał na swoim koncie wiele jednostek, ale jak mawiał – nie liczył ani ich, ani przebytych mil morskich. Jego najsławniejsze dzieło to Opty projektu Leona Tumiłowicza – jacht, na którym Leonid Teliga samotnie opłynął świat.
21 czerwca odeszła na wieczną wachtę Danuta Kobylińska-Walas, legendarna Kapitan Żaba, pierwsza w historii polski kobieta kapitan żeglugi wielkiej. Profesjonalna, dzielna i niezłomna. Pod jej dowództwem MS Bieszczady pomagał strajkującym w Stoczni Szczecińskiej. Uratowała przed zatonięciem MS Kopalnia Miechowice z załogą i ładunkiem. Przede wszystkim jednak przetarła szlaki dla pracy kobiet na morzu: stała się symbolem przełamywania barier oraz wzorem upartego dążenia do celu.
Tagi: żeglarze, pamięć, odeszli, 2025