TYP: a1

Pogoria. Legenda żaglowca zwodowana!

poniedziałek, 29 czerwca 2020
Informacja prasowa/Jędrzej Szerle/PoZŻ

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w sobotę 27 czerwca w wodowaniu książki Krzysztofa Romańskiego, poświęconej żaglowcowi „Pogoria”.

[t][/t] [s]Fot. Tadeusz Lademann[/s]

W uroczystości zorganizowanej w samo południe na pirsie nr 1 w Marinie Yacht Park w Gdyni dopisało wszystko. Pogoda była słoneczna, zacumowana w marinie „Pogoria” przyciągała uwagę gości, a jej załoga zadbała o poczęstunek. Na dodatek żaglowiec nie był jedyną legendą – w wydarzeniu wzięli udział także m.in. Zygmunt Choreń, najbardziej znany polski konstruktor i autor projektu „Pogorii” oraz Krzysztof Baranowski, jej wieloletni kapitan i twórca „Szkoły pod żaglami”. W lepszym towarzystwie nie można sobie wyobrazić wodowania książki „Pogoria. Legenda żaglowca”, poświęconej jednemu z najsłynniejszych polskich żaglowców, obchodzącemu w tym roku 40-lecie powstania.

– Żaglowcowi się ta książka należała, ponieważ ma bardzo interesujący, a miejscami burzliwy życiorys – mówi Krzysztof Baranowski. – Cieszę się, że statek przetrwał mimo różnych kłopotów, takich jak na przykład połamanie masztów. Widać jest on niezniszczalny. Sporo wypływałem na jej pokładzie, mam wrażenie, że najwięcej ze wszystkich kapitanów „Pogorii”.

Autorem książki jest Krzysztof Romański, trójmiejski dziennikarz i pasjonat żaglowców. W „Pogorii. Legendzie żaglowca” zebrał on szesnaście wywiadów z osobami, które miały największy wpływ na dzieje tej jednostki, m.in. z Adamem Jasserem z Bractwa Żelaznej Szekli i Markiem Klebanem, dyrektorem Biura Armatorskiego Sail Training Association Poland, współwłaściciela i armatora żaglowca.

– „Pogoria” to jest taki żaglowiec, który rozkochał w sobie wiele pokoleń Polaków i nie tylko – bo ma przyjaciół na całym świecie – tłumaczy Krzysztof Romański. – Rozkochała też i mnie. I nie tylko dlatego, że jest moją rówieśniczką – była ona zawsze w moim domu, bo ojciec był marynarzem i zbierał wszystkie wydawnictwa poświęcone morzu. Była wśród nich książka o bardzo frapującym tytule „Byłem kaczorem”, w której Sergiusz Nawrocki – jeden z absolwentów szkoły pod żaglami Krzysztofa Baranowskiego – snuł opowieść o „Pogorii”. I tak się zaczęło to zainteresowanie.

Punktem kulminacyjnym sobotniego wydarzenia było wodowanie książki. Matka chrzestna – Marta Szeluga-Romańska, żona autora – pokropiła ją różą umoczoną w morskiej wodzie. Nie zabrakło też wypowiedzenia uroczystej formuły – „Nadaję ci imię „Pogoria. Legenda żaglowca”. Dawaj radość Czytelnikom i sław imię „Pogorii”.

Wodowanie książki było także okazją do wręczenia medali 95-lecia Polskiego Związku Żeglarskiego. Bogusław Witkowski, prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego i wiceprezes ds. morskich PZŻ pierwszy – przyznany żaglowcowi „Pogoria” – złożył na ręce Zygmunta Chorenia, Krzysztofa Baranowskiego, Macieja Leśnego, Andrzeja Szklarskiego i Marka Brągoszewskiego. Drugi wręczył Krzysztofowi Romańskiemu.

– „Pogoria” to legenda, która ciągle pływa i szkoli nowe pokolenia żeglarzy, ale dorobiła się wielu wspaniałych opowieści – mówi Bogusław Witkowski. – Dlatego wodowanie tej książki to jedna z najważniejszych uroczystości podczas tegorocznego Święta Morza w Gdyni.

Organizatorem wydarzenia był Pomorski Związek Żeglarski, a partnerami Komisja Żeglarstwa Morskiego PZŻ i wydawnictwo Nautica. Wodowanie było częścią obchodów Święta Morza w Gdyni stąd obecność na uroczystości przewodniczącej Rady Miasta Gdyni Joanny Zielińskiej.

Tawerna Skipperów jest patronem medialnym książki. 

 
Tagi: Krzysztof Romański, Pogoria
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 29 czerwca

Wystartował ze Świnoujścia s/y "Asterias" pod dowództwem Kapitana Aleksandra Lipińskiego w rejs dookoła świata na trasie Świnoujście, Bermudy, Kanał Panamski, Tahiti, Australia, Mauritius, Kapsztad, Świnoujście.
wtorek, 29 czerwca 1976
W kolejnych regatach Bermudy-Europa z metą w hiszpańskim porcie Bayona wziął udział "Dar Szczecina" z Kapitanem Jerzym Kraszewskim.
czwartek, 29 czerwca 1972
Z Helu wyruszył s/y "Freya" z Kpt. Dariuszem Boguckim; żeglarze dotarli do portu Godthab na Grenlandii i powrócili do kraju 19 września.
niedziela, 29 czerwca 1969
Wyruszył w pierwszy rejs 300-tonowy flagowy statek szkolny ZHP "Zawisza Czarny" pod Kapitanem Mariuszem Zaruskim; trasa wiodła z Gdyni do Kopenhagi, Londynu, Antwerpii, Amsterdamu i z powrotem do Gdyni.
sobota, 29 czerwca 1935
W Greenock wodowany został herbaciany kliper "Ariel", m.in. uczestnik regat kliprów w 1866 r., w których startowały trzy najsłynniejsze klipry "Teaping", "Ariel", "Serica"; trasę z Fu-czou do Londynu pokonały w 99 dni; zwyciężył "Teaping" z przewagą 12 mi
czwartek, 29 czerwca 1865